Fotoreporter wojenny, laureat wielu nagród (ur. 1962, zm 2016). W 2000 roku był jurorem najbardziej prestiżowego konkursu fotograficznego World Press Photo. Robił zdjęcia m.in. w Afganistanie, Czeczenii, Afryce, fotografował przewrót w Rumunii, wojny w Gruzji i Bośni, trzęsienie ziemi w Iranie, Aksamitną Rewolucję w Czechosłowacji. Wyznawał zasadę słynnego fotografa Roberta Capy: jeśli zdjęcie jest nieudane, to zapewne nie podszedłeś wystarczająco blisko.
Fot. Jacek Piotrowski / Agencja Gazeta
Krzysztof Miller :
- Fotoreporter musi otworzyć głowę na to, co jest przed oczami. Okaże się, że nawet z nudy wyłania się mnóstwo ciekawych rzeczy - mówił "Gazecie Wyborczej", w której pracował od 1989 roku.
-Robię odbitki, bo one maja namacalną wartość, można je wziąć do ręki, zagiąć róg, pobrudzić palcem.
Chwalił swoją cyfrową leicę - jakoby bardzo brzydką. Śmiał się, że dzięki temu jego aparat nie skusi żadnego złodzieja na świecie.
* Jeśli chcesz nabyć / opublikować zdjęcia autorstwa Krzysztofa Millera, napisz na adres:
agencja@agora.pl